Oto moja nowa nadziej na zwalczenie uporczywego cellulitu.
Byłam dziś u specjalistki od masażu antycellulitowego i ogólnie od odnowy biologicznej. Zrobiła mi badanie i przynajmniej wiem na czym stoję i za co się brać. Otóż okazuje sie ze mam cellulit wodny. To ze się pojawił na łydkach oznacza tylko tyle za mam tam pełno wody w przestrzeni międzykomórkowej, czyli przesączone z naczyń (za słabych naczyń) osocze. w moim przypadku walka będzie polegać na terapii obrzęku, całe szczęście ze łatwiej usunąć taki obrzęk niż cellulit tłuszczowy.
Co wiec mam zrobić? u mnie najważniejsze jest to by pobudzić do pracy naczynia krwionośne i limfatyczne oraz wzmocnić ściany naczyń aby nie dochodziło do przesączenia osocza dalej do przestrzeni pozakomórkowej.
W jaki sposób wzmocnić naczynia i przepływ krwi i limfy?
1) pozycje ułożeniowe- dwa razy na dzien lezeć z nogami do gory po 15 min, siłą ciązenia powoli bedzie spychac płyny w kierunku wezłow chlonnyc pachwinowych. W nocy nogi układamy wyżej np podkładamy koc.
2) Ice-masaz masowanie kostka lodu, do momentu zaczerwienienia i nie dłużej (lub zbielenia tkanek i takiego martwego uczucia)
3)zimno ciepłe prysznice kilka razy na dzien (zawsze myslalam ze nie ma po tym efektu lub ze jest on krotkotrwały, a tu chodzi o pobudzenie naczyń do pracy, tzw gra naczyniowa)
4) drenaż limfatyczny- bardzo delikatniusi masaż. najlepiej jak ktoś go robi, samemu nie bardzo
5) można bańką chińska 2 razy na tydzień ale również bardzo delikatnie i powoli, nie zasysac mocno.
Jak wzmacniać naczynia od środka?
Jeść jak najwięcej: kalafiorów, brokułów, kalarepy, wszystkich warzyw kapustowatych, seler, pietruszka, kasza jaglana i jeczmienna, ryz ciemny, ziemniaki moga być, pić napar z dzikeij rozy (jakis proszek podobno jest, ja znalazłam tylko suszone owoce), duzo cytrusów głownie grejpfruty, owsianki w każdej postaci, migdały, tran, siemie lniane (tylko 3 razy w tyg) orzechy ale włoskie
Co wspomaga oczysczanie?
Oprócz tego co wymienione wcześniej: wszystkie owoce z wit. C, herbata zielona, z pokrzywy, oczyszczająca (jedna z nich, jadna szklanka na dzien, nie wiecej zeby nie zaburzyc gospodarki wodno-elektorlitowej i nie wyplukac za duzo minerałów), dwa razy na tydzień można powerrade aby uzupełnić elektrolity, można tez w aptece kopić takie elektrolity jak sie stosuje po biegunkach i pic sobie małymi łyczkami rozpuszczone w wodzie, Kawa dopuszczana raz na dzień, ale od razu trzeba uzupełnić jakieś 300 ml wody mineralnej. Generalnie pić pić pic! bardzo dużo!!!! wciskać w siebie więcej niż dwa litry(nie wiem jak) i nie martwic sie sikaniem, niech sie organizm oczyszcza.
Co do reszty żywnosći jesć nabiał( bo słyszałąm ze powoduje cellu ale to nie prawda) najlepiej na kolacje, ale nie wybierac zadnych light, ani 0%. Można tez jaja i nie prawdą jest ze max 3 na tydzien, mozna nawet dwa na dzien spokojnie. Jeść duzo fasoli, grochu, szparagi, duzo błonnika, na prawdę wpychać w siebie te warzywa i owoce ile sie da.
Mozna dać sobie dzien luzu, no co niedziele pozwalasz sobie na coś nie zdrowego, trzeba mieć cos z zycia:)
No w miarę tyle:) aha wiadomo ruch jest konieczny: 3 razy w tyg minimum i dużo rozciągania, by nie było ucisku przykurczonych tkanek na naczynia krwionośne,
Zarówno siła jak i cardio po trochu, plus streetch:)
Do zrobienia, nie???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz